O PANNIE REDAKTOR


Obiecałam, że po kliknięciu w tę zakładkę dowiecie się trochę na mój temat. Sama jestem zdziwiona, że aż tyle udało mi się napisać, ale cóż. Dla kochanych czytelników wiele można zrobić. 

KIM JESTEM?

Nazywam się Karolina Górczyk, ale chyba dziś już wam o tym mówiłam. Mam 21 lat, a raczej bardzo się staram - przyzwyczaiłam się do tego, że bez dowodu mogę co najwyżej nabyć otwieracz i zapałki. Mieszkam w mieście, gdzie Religa wybudował wielki szpital, co w dzieciństwie bardzo mi imponowało. Od czasów przedszkola chciałam zostać znanym kardiochirurgiem jak nasz lokalny bohater. Skończyłam jednak nieco inaczej. Ba, moje plany na życie nie mają nawet nic wspólnego z naukami ścisłymi, a co dopiero z medycyną. Naukowcy dumnie nazywają moje pasje naukami społecznymi.

PS Wiedzcie, że 3/4 życia i tak spędzam w Katowicach. Oduczyłam się użytkowania Zabrza do tego stopnia, że chodzę do 3 pubów na krzyż lub nigdzie. Więc jeśli będę mówić o mieście, na 90% będą to Katowice, a nie rodzinna dziura.

CZYM SIĘ ZAJMUJĘ?

Jestem prezenterką w Studenckim Radiu Egida, które działa pod skrzydłami Uniwersytetu Śląskiego. Cały czas uczę się tam świetnych rzeczy, z czego jestem niesamowicie zadowolona. Bo chyba o tym nie wspomniałam, ale publicystyka jest moją pasją - dlatego też gadam i piszę. Nikogo z was wobec tego nie zdziwią moje szalone wybory - studiuję dziennikarstwo i komunikację społeczną. I oglądam filmy, dużo filmów. Tylko nie zawsze stać mnie na kino.

CO JESZCZE ZDRADZĘ NA SWÓJ TEMAT?

  • Jestem niepoprawną miłośniczką kurczaków z KFC i masła orzechowego. Dla kontrastu jednak nie jem ryb. Żadnych. Nigdy.
  • Zawsze ubieram się na czarno, bo tak mi się zwyczajnie podoba. Trudno spotkać mnie w innym kolorze, nie żartuję. 
  • Fanatycznie dbam o włosy. Cały dom zawalony odżywkami, maskami, olejkami i buk wie czym jeszcze. Mam kilogramy kosmetyków i ciągle kupuję kolejne.
  • Spotykam się z informatykiem i nadal nie rozróżniam języków programowania od kompilatorów. Ba, do końca nie wiem nawet co znaczą te słowa. Kiedyś spłonę w piekle.
  • Ostatni raz miałam na sobie spodnie... o matko, sama nie wiem kiedy. Podobnie nie mam pojęcia kiedy ostatnio opuściłam dom bez kresek na powiekach.
  • Nigdy nie mam gotówki. I nie mówię tu o biedzie, bo mam po prostu kartę z pięknym wzorem. Wygląda tak obłędnie, że ściska mnie żal gdy muszę zapłacić w inny sposób. Czasem wyjmuję ją z portfela i tak sobie oglądam.

NAJPOPULARNIEJSZE

MIEJSCE NA TWOJĄ REKLAMĘ

Obserwatorzy